niedziela, 18 września 2011

Garnek prosto z miasta cz. 3

Wiele się ostatnio dzieje w tzw. przestrzeni publicznej. Najprawdopodobniej jest to spowodowane zbliżającymi się wyborami do Sejmu i Senatu. Wiele różnej maści ugrupowań przejawia większą niż zazwyczaj aktywność ideową. Poglądy w tym okresie się polaryzują, aczkolwiek konkretni ludzie przybierają inne niż dotychczas maski. Dość zabawne informacje dotarły do mnie w ostatnim czasie. Otóż nasi dwaj czołowi prezesi wykazali się pełną świadomością ekologiczną i wraz z działaczami Greenpeace udowadniali, że ich poglądy są im nieobce i mają swoje miejsce w programach ich partii. Jednakże do mojej skromnej jaźni ni huhu nie przedostaje się wizja prezesa A witającego oklaskami zjeżdżających na linach działaczy, albo prezesa B pomagającego rozwijać baner działaczce. Wizja ta odczytywana jest przez moje sensory jako z gruntu fałszywa. Ja nie wieżę, aby obaj prezesi byli fanami segregacji domowych śmieci.
Ekoprezes w natarciu, który zapunktuje bardziej u Zielonych...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz